DociekniemyMała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy. 

« Polacy.eu.org
 strona główna działy tagi o autorze szukaj 
Blog2012.12.19 20:23

Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?

 

Precz z nowomową

 
W życiu bym się nie spodziewał, że coś takiego będę pisał. Jednak przyszło mi to jako wyzwanie czasów i w ramach zderzeń cywilizacji. Proszę to traktować jedynie jako wstęp do ustaleń zamiast objawienia.
 
Powinniśmy przestać używać słowa antysemityzm!

To sformułowanie zniekształca rzeczywistość i prowadzi na manowce.

Ma ono w swej istocie być określeniem osób nie lubiących żydów i Żydów lub nawet zwalczających jednych i drugich. Jednak łatwo je naciągnąć na wszystko, nawet na pierdnięcie w lesie przy schylaniu się po grzybka.

Antysemityzm jest pojęciem niepoprawnym rozumowo. Antypolskość to nie jest antysłowiańskość. Ludy semickie to więcej niż Żydzi jeśli oni w ogóle. Arabowie to też semici ale nigdy nie wojują antysemityzmem, mało tego oni są uznawani za antysemitów(sic!). Paradoks. Więc definicja jest do śmieci.

Wiadomo, że orwelowskie odbieranie znaczeń i ich mieszanie to jest nowomowa. Destrukcyjna w swym ostatecznym rozrachunku.

Redukowanie pojęć to redukowanie myśli!

Dlatego tu mój skromny wkład. Liczę na twórcze rozwinięcia.

Najpierw dwa zastępcza dla antysemityzmu.

Powinniśmy używać antyżydowskość jako określenie na niechęć, wrogość czy wręcz nienawiść wobec wszystkiego co żydowskie nie wyłączając sałatki i powiązań z Bogiem "narodu wybranego".

Drugie zaś to antysyjonizm na określenie krytycznego stosunku do międzynarodowej polityki państwa Izreal i wszelkiego żydowskiego lobby na świecie wobec tego państwa i innych nazwijmy to "rozwiązań systemowych" stworzonych dla wygody (zysku, wpływu, zwycięstwa, podporządkowania) tego państwa oraz społeczności jego obywateli i sympatyków na całym świecie (lub wybranych obywateli, społeczności i sympatyków).

Być może potrzebne są dalsze pojęcia na określenie:
- przypisywania wyłącznej siły sprawczej wszystkich rzeczy i zdarzeń żydom i Żydom, proponuję roboczo żydomegalomania;
- osoby pragnące przypodobać się Izraelitom i wszystkim Żydom mieszkającym na całym świecie proponuję roboczo żydofilia;
- osób uzależnionych bytowo (pracowników, niepełnoletnie adoptowane chrześcijańskie i inne dzieci) od Żydów, proponuję roboczo żydowasal;
- osób o mentalności żydowskiej, przejawiającej się nie tyle w religii, bo nie ona jest dziś wyróżnikiem, co w sposobie myślenia - dla cywilizacji łacińskiej i chrześcijaństwa destrukcyjnej - czyli cywilizowanych na sposób żydowski, proponuję roboczo żydopieski (ew. żydovolskżyd);
- osób, które cały swój czas lub jego niezrównoważoną większość zajmują się efektami działań Żydów i żydów w świecie współczesnym i historycznym, od edenu zaczynając, proponuję roboczo żydomaniak;
- osób, które boją się żydów, ich wpływów, agentów, pieniędzy, gotowe nawet poświęcić trochę swojego propolskiego patriotyzmu byle by nie podpaść tymże, proponuję roboczo żydotchórze;
- osób, które bały by się podejść do Żyda żydofobia;
- oceniając wpływ tychże na dane wydarzenie proponuję żydoskalę 1-10;
- określenie na osoby, które za mało nie lubią żydów, czyli są za mało antyżydowscy żydofrajer.

Dalej nie wymyślam, w sumie ani to śmieszne, ani inspirujące. No ale jak rozmawiać to chociaż nie mieszając znaczeń. 

 
21335 odsłon  średnio 3,5 (6 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: definicje.
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Hanys, 2012.12.19 o 20:58
Ponieważ obecni Żydzi (z Izraela i palestyńskiej Jerozolimy) to nie to samo, co najdawniejsi Żydzi (z Judei i Izraela/Jerozolimy, do roku 1453 utożsamianych z bizantyjskim Konstantynopolem/Cargradem) i także nie to samo, co Żydzi dawni (ze średniowiecznej Jerozolimy, tożsamej z Moskwą), proponuję wprowadzić następującą pogłębiającą definicję Żyda historycznego:
1) Żyd izraelski - obecny
2) Żyd bizantyjski - najdawniejszy
3) Żyd ruski - dawny
i określać każdego Żyda, który nie chce należeć do którejkolwiek z tych trzech kategorii "Żydem-anarchistą", natomiast wszystkich tych, którzy nie lubią Żydów, ale za to lubią piękne Żydówki, mianem „Panie Kochanku”.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 21:00
„Panie Kochanku” :-D
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Adam39, 2012.12.20 o 00:20
Czyli jak nazwał byś Żyda polskiego - Żyd izraelski?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Hanys, 2012.12.20 o 17:45
- Żyd oświęcimski.

Nie, żarty na bok. Moja "definicja" jest w dużej mierze żartem i drwiną. Wprawdzie nie wiem, dlaczego ostatnio aż tyle piany jest bite tutaj na "Polakach" o antysemityźmie, Żydach itp., ale jeśli już o tym rozmawiamy, to trzeba rozróżnić dwa podstawowe pojęcia: narodu i religii. Akurat u Żydów te dwie rzeczy łączą się ze sobą, gdyż obecne państwo Izrael jest państwem etniczno-religijnym. W przypadku innych narodowości sprawa tożsamości religijno-państwowej wygląda dużo prościej: tej tożsamości po prostu nie ma.
Nie wiem, czy warto bić aż tyle piany nt. narodu żydowskiego. On tak samo jak inne narody (polski, niemiecki, francuski itd.) powstał dopiero w XIX wieku i jak każdy z nich był oparty na kłamliwych, wyssanych z palca, mitach bogoojczyźnianych - u Żydów na micie biblijnym, u Polaków na "Mieszku" i "Chrobrym", u Rosjan na "Rurykowiczach" itp. Niejaki Karl W.Deutsch powiedział kiedyś:

„Naród jest grupą osób zjednoczonych wspólnym błędnym pojęciem co do swojego pochodzenia i wrogością wobec swoich sąsiadów”.

I to jest istota rzeczy.

PS. Ponad 300 bitych stron arcyciekawych cytatów o Żydach i religii holokaustu autorstwa Lisa Kuli, którego ostatnio nachodzi za to prokuratura, wziętych z Archiwum Federalnego Bundesarchiv, archiwum Czrewonego Krzyżą w Genewie, CIA, biblioteki Departamentu Stanu USA, IPN i Archiwum Akt Nowych w Szczecinie, można znaleźć w jego komentarzach tutaj: +zygumntbialas.nowyekran.pl
Chyba warto to sobie skopiować, tak na wszelki wypadek, i na spokojnie przeczytać. Nawet jeśli tylko połowa z tego jest prawdą, to ta prawda po prostu powala na kolana.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 17:56
„Naród jest grupą osób zjednoczonych wspólnym błędnym pojęciem co do swojego pochodzenia i wrogością wobec swoich sąsiadów”.

I to jest istota rzeczy.


O, nie! To jest właśnie politpoprawna manipulacja! Naród to NIE wrogość wobec sąsiadów, ale porządek - miłość! - poczynając od tego, co najbliższe, w czasie i przestrzeni.
Zaś lewactwo tak kochało ludzkość, że ludzi zsyłało do obozów.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Hanys, 2012.12.20 o 18:10
Powiedz mi, Mufti, czy tak trudno byłoby znaleźć, nawet tutaj, wśród Was, tutaj piszących, osoby bardzo nieprzychylnie, wręcz wrogo, nastawione do swoich sąsiadów: Niemców, Rosjan, Ukraińców, Czechów...?
Np. kolega Wojtas robił to pod hasłami wielkiej "polskiej idei cywilizacyjnej" - czy to - oprócz megalomanii - nie jest swoista antyteza/wrogość wobec innych narodów i innych "cywilizacji" (np. w przeciwstawieniu do mitycznej, wyssanej kiedyś przez Konecznego z lewego palca u prawej nogi "barbarzyńskiej" cywilizacji "turańskiej")? W tym schemacie myślenia zawsze musi być zlaeźc się "ten dobry" i "ten zły". Wg Ciebie nie mam racji?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 19:51
Nie, nie jest to wrogość. Martwi mnie, że Szanowny Hanys tkwi w tak obcej, wąskiej "siatce pojęciowej", w której życie jest grą o sumie zerowej i miłość czegoś/kogoś musi oznaczać nienawiść do czegoś/kogoś innego.

Jesienią rozmawiałem ze znajomą, która przeczytała parę wpisów Zenona. Odebrała go jako osobę nienawidzącą Żydów - a nie kochającą Polskę i Polaków. Próbowałem to wytłumaczyć. Silne blokady mentalne. Chyba nie wyszło, ale ziarno zwątpienia posiałem.

Czy takie widzenie spraw jest głupie? Dziecinne, nieprawdziwe? Nie tak działa świat?

Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Hanys, 2012.12.20 o 21:57
Nie mam nic przeciwko miłości. Wręcz przeciwnie. To chyba najgłębszy sens naszego życia na tym łez padole.
Ale my przecież rozmawiamy o państwie i narodzie, obojętne, żydowskim czy polskim, a to, zdaje się, całkiem inna para kaloszy. Każde państwo musi mieć jakiegoś wroga, rzeczywistego bądź wyimaginowanego, zewnętrznego lub wewnętrznego, po to, by jego lemingi mogły się ze sobą konsolidować, tworzyć braterskie więzi, mieć poczucie solidarności i ziomkostwa. Gdy trzeba odeprzeć lub najechać wroga, trudno go haratać po mordzie, jeśli darzymy go wielką miłością. Przecież to byłoby takie nieludzkie! Lecz gdy wróg jest nienawistny i obrzydliwy (nawet gdyby nam nic złego nie zrobił!) - no bo właśnie taki jest od niepamiętnych czasów - to można go haratać po mordzie bez umiaru – toć to naturalne, nie ma co się przejmować, inaczej się nie da!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 22:08
:-) Trafne i zgrabnie ujęte.

No właśnie - jeśli nie mamy wspólnego celu, to sobie chociaż znajdziemy wspólnego wroga. Szczególnie, że bezpieczny - bić się z nim nie da, najwyżej pianę można.

Więcej się spodziewałem po Polakach.

Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Multimir, 2013.02.22 o 06:34
.
// No właśnie - jeśli nie mamy wspólnego celu, to sobie chociaż znajdziemy wspólnego wroga. //

A jeżeli widoczny "wróg" jest tylko narzędziem walki? Co wtedy kiedy okaże się on jedynie płachtą trzymaną przez niewidzialnego torreadora?

Strata energii, i była by też szpada torreadora, gdyby w tej corridzie nie chodziło o ciągły wysiłek byka w ciągnięciu wozu z ....woźnicami.

Działania tajne zawsze wygrywają z jawnymi. Skoro "wróg" jest jawny więc nie jest prawdziwy. Jest częścią metody rządzenia.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2013.02.22 o 10:01
Przenikliwość, dociekliwość, cierpliwość, otwartość umysłu, konfrontowanie sądów i opinii w atmosferze szukania wspólnego dobra. Tylko to pozwoli nam przejrzeć wrogą grę. Bez względu na to, czy będzie to kłamstwo, czy kłamstwo podwójnie zakręcone, czy kłamstwo potrójnie zakręcone i z dodatkowym dnem.

Nie wiem co się "okaże" jeśli to tylko płachta ale bardzo mi się podoba postawione przez Ciebie pytanie.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2013.02.22 o 13:19
Jak pisze CS to rzeczywistosc jest wielopoziomowa.

Mamy wroga bezposredniego - nieuczciwy urzednik w urzedzie. Na tego trzeba pisac skargi i zazalenia masowo. To kazdy moze zrobic.
Mamy wroga na szczeblu wyzszym, kontrolnym, który utrudnia zycie Polakom a ulatwia swiom pupilom
Mamy wrogów w kazdej prawie partii, opanowane sa przez etnicznie nie polski aparat
Mamy wrogów w zarzadzaniu - Rzadzie, bo sa antypolascy, antynarodowi - dzialaja na nasza szkode
Mamy wrogów w BAnku Cntralnym, sterowanym przez banksterów miedzynarodowych ( glównie z City)
Mamy wrogów w UE - chca pracy dla jednych a taniej sily roboczej i uleglosci od Polaków
Mamy wrogów w ONZ sterowanym przez Rockefellerów - trzeba troche poczytac aby to wiedziec
Mamy wrogów wsród korporatokracji zunifikowanej poprzez sieci wlasnosci do 6 firm naleacych do ludzi etnicznie nas nienawidzacych

no to chyba by bylo zgrubsza wszystko...

NIE MAMY Polaków wystarczajaco zamoznych i wplywowych aby nas bronic, wiec tylko bojkot a la Ghandi czy jak to zrobili Bulgarzy moze nam poprawic sytuacje -
ALBO SIE BEDA CIEBIE BALI ALBO SIE BEDA Z CIEBIE SMIALI
pozdr
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 20:59
Nasz portal zatem na żydoskali ma w porywach do 150 ;-)

Dziękuję za wpis i pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:10
Nie ma to jak młody prawnik w "wolnej, demokratycznej" Polsce. Co ten nasz prawnik stwierdza!!! A no to samo co prawnik komunistyczny. Jeśli piszesz o czymś prawdę - do psychuszki!!! A "myślałem, że jednak coś się zmieniło" :-)))
Krótko, zwiężle mnie Chrisato zakwalifikował, nie tylko mnie.
Cytuję - "maniak człowiek opętany jakąś myślą, pasją, manią.
Etym. - fr. maniaque 'maniak; maniacki' z gr. mania 'szaleństwo'.

Zyczę kontynuacji i rozwoju w tak pięknej dziedzinie. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 22:20
Nie napisałem, że chodzi o Ciebie. Rozmowa o pojęciach. Uważam, że trzeba rozróżniać.
Możesz mnie nazwać żydofrajerem i inni będą już wiedzieli o co chodzi. No chyba, że jednak jestem też żydem i otrzymuję rozkazy prosto z kwatery głównej mosadu pod ziemią.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:38
Christo.
Ja prosty chłop bez ziemi nie przywykłem kogoś nazywać. To domena inteligencji. Przed chwilą byłem na onecie. Miło mi, że jest w Polsce mnóstwo żydomaniaków, i powinni się rozwijać jeśli chcą cokolwiek zrozumieć. Podaję ci link - poczytaj komenty pod tym art. +kultura.onet.pl Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 22:45
Skoro nie widzisz, że jesteśmy na wojnie informacyjnej gdzie bronią jest słowo i myśl to co ja poradzę. Walczymy słowem bo przejrzystość i jasność sensów jest potrzebna.

Przejrzałem kilka pierwszych komentarzy i są trafne. Widziałeś żebym gdzieś negował?

Żydomaniak to ktoś kto nie widzi poza tym świata i sensu życia. Ty jesteś pszczelarzem i zdarza Ci się rozmawiać i pisać o czymś innym, więc według tej definicji nie kwalifikujesz się.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:51
O to w/g obecnej twojej definicji się nie kwalifikuję. Jednak miej na uwadze, że są bardziej nadgorliwi. Psychuszka jak nic. I pszczoły nie pomogą. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 22:56
No to ja mam pytanie o Twoją definicję. Można przeginać w sprawie żydów czy się nie da? Można przesadzić w ocenie ich wszechmocy i źle czy nie można? Jak nazwać kogoś kto naprawdę przesadza? Kpisz z mojej próby uporządkowania tematu, to bądź łaskaw dołożyć coś.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:04
Christo.
Piszę ci jeszcze raz. Naprawdę mnie nie interesuje jak zdefiniować żyda, bo co nie powiesz to będzie zła odpowiedz. Tak samo kto to jest, co to jest antysemityzm. Dlatego nie wchodzę w te śmiesznostki żydowskie. Dziwię się wam, że macie temat na lata kim jest żyd, co to jest antysemityzm. Jak pisałem Muftiemu, on dwa lata stoi w miejscu i dalej klepie kto to jest żyd. Ja mam ciekawsze zajęcia. Jak chcesz to ci skopiuję pytanie Muftiego sprzed dwóch lat. Nie bawię się w wasze zabawki. To tyle. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 23:10
Ja przejmuję się tym, że można krzywdzić niewinnych zbytnimi uogólnieniami. Wydaje mi się, że to jest polskość. No ale może się mylę. Może polskość to wrodzona zdolność do pełnego zrozumienia i rozpoznania żydów.
Ty piszesz, ja czytam. Ja chcę tylko by mi nikt nie kazał by w każdej notce byli wszędzie żydzi i żebym nie był za to posądzany o niewiadomo co. Zamykam ten temat.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 23:16
Dzięki. Doskonale sformułowane.

Myslę, że mi może być brak jakichś negatywnych, konkretnych doświadczeń z Żydami. Nie mam urazu. Może z głupoty. Ale nie mam.

Dlatego pytam, bo chcę zrozumieć. Ale mam prawo być nieprzekonanym. Albo nie rozumieć wyjaśnień. Albo "nie kupować" takich, które nie są dla mnie przekonujące.
Ale pytam.

A jeśli to taka ważna sprawa, to liczę, że Panowie "antysemici" wezmą przykład z dawniejszych pokoleń i schowają swoje urażone "ja" w buty. I podzielą się wiedzą z ogłupionymi brojlerami. Cierpliwie. Skutecznie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 23:20
Nawet mając urazy, działanie wyprowadzone z urazów emocjonalnych zawsze obarczone jest nieadekwatnością.

Powoli dochodzę do wniosku, że nie mam na to czasu. Na deser dostając jeszcze frustrację w prezencie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:23
Christo.
Nie przesadzaj. Ja nigdy nikomu nic nie kazałem. może ja przesadzam, ale specjalnie. Chcę panom uzmysłowić, to co widzą moje oczy. I ja się tego nie czepiam, tylko nie dziwcie się innym internautom jeśli dojdą do innych wniosków. A stwierdzam co widzę, żydzi mają nas w czterech literach, a tutaj duet broniący żydów. Zapytaliście ich czy oni tego chcą. :_))) Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 23:30
Ty przesadzasz ale specjalnie i jest dobrze, ja przesadzam i jest nie dobrze.
Internauci bywają też wariatami.

Zenek dobrej nocy życzę.

Częściej będę zostawiał wolne miejsce na stronie głównej.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:59
Christo.
Zgoda, niedawno pisałem, że ludzi normalnych na świecie nie ma. Biorę tą uwagę naukowca i do siebie. Ja częściej - Jasiu, wężykiem, wężykiem. Tak jest .. Pozdrawiasm
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 23:43
Zenon. NIKT NIE BRONI ŻYDÓW. Natomiast chcemy wiedzieć, jak rzeczywiście jest, a nie że się komuś coś wydaje.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:02
Mufti.
No to co chcesz wiedzieć, a ja mogę ci to powiedzieć. Ja wiem, że stoczniowców wymordowano na rozkaz. Rozkazu nie mam. Więc dowodów brak. To oni zapewne sobie żyją. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 00:36
Zenon. Rozumiem co piszesz. Ale ja nie potrafię psioczyć na Żydów w ogólności za całokształt. Szczególnie, że czasem widać na czym to "objawienie" o Żydach polega - że to są ciężkie idiotyzmy (tak jak są "polskie obozy koncentracyjne" tak i można "żydem" zostać, bo się podpadło jakiemuś psychopacie z rodowodem).

Oczywiście to może być naiwność i brak doświadczenia z mojej strony, niemniej - jak wyżej.

Pytanie jest proste: czy mamy ze sobą więcej wspólnego, niż psioczenie na Żydów i zrzucanie na nich odpowiedzialności za całe zło. Bo czasem wątpię. Jeśli Polaka definiuje przede wszystkim to, czy jest antyżydowski (przy czym nawet nie ma określenia, co to są ci Żydzi), to to jest jakaś sekta i ja dziękuję, ale w takiej konkurencji to rzeczywiście "jestem Żydem".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:47
Mufti.
Wydaje mi się, że się sam zapętliłeś. Nic tutaj po mnie. Pisałem wiele razy, że nic mnie nie obchodzi żyd w sklepie Izraelskim. Natomiast staram się zawsze pisać o konkretnych sprawach, a więc o konkretnych osobach. I komu jak komu, ale tobie chyba nie trzeba tego tłumaczyć. Jak piszę o Jedwabnem, o filmie pokłosie, o 'polskich" obozach zagłasdy. To nie piszę o wszystkich żydach żyjących na ziemi. Tylko tyle. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:58
Mufti.
Jeszcze raz. Zobacz - +polacy.eu.org. Dlaczego mi wciskacie wszystkich żydów. Masz tutaj wymienionych imiennie. Dlaczego uciekłeś z tej strony. Mozna by przedyskutować tych wszystkich po kolei. I dobrze wiesz, że to lista nie mojego wymysłu. Może przedysutujmy łepek po łepku. Może ktoś jest niesłusznie posądzony. Zresztą nawet jak niesłusznie jeden czy drugi, to czy to zmienia całokształt. Pozdrawiam i dobrej nocy.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Dlatego nie mam juz ochoty z nim dyskutowac. 
MatiRani, 2012.12.20 o 01:11
Zenonie,
Mufti nie podal ZADNEGO faktu, tylko prowokacyjne lub uniewinniajace Zydów ogólniki.

Dlatego nie mam juz ochoty z nim dyskutowac.
MAtirani
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 01:09
Mufti .
Nie podales ZADNEGO faktu w Twojej argumentyacji, tylko prowokacyjne lub uniewinniajace Zydów ogólniki. Dlatego nie mam juz ochoty z Toba dyskutowac.
MAtirani
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 08:59
Ja nie piszę o Żydach, tylko o Polakach. Już samo to, że Panowie tego nie widzą, świadczy, że coś jest nie tak.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 23:12
Czy to, że ktoś inny nie widzi tych spraw tak, jak Ty, przekreśla go w Twoich oczach? Jesli ktoś nie wyznaje tej "religii antysemityzmu", to już nie ma nic wspólnego? Widzieć Żydów (nawet nie określając, co to / kto to) i wyznawać wiarę w ich wszechobecność i wszechmoc to jest podstawa wspólnoty? Czy jednak nie? Czy ułomnych, którzy nie dostrzegają wszędzie Żydów, nie rozumieją i niedoceniają niebezpieczeństwa, można nadal uznawać za Polaków, mieć z nimi coś wspólnego, i to do wspólnego zrobienia, razem?
Coraz mniej z tego rozumiem. "Żydzi" skutecznie nas dzielą. Jak to Żydzi, nie? ;-)
Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:31
Mufti.
Ja naprawdę nie widzę wszędzie żydów. O ile pamiętam nigdy nie pisałem - wszystko przez żydów. Jeśli piszę, to piszę o konkretnych sprawach. Nie wszyscy muszą się z moimi poglądami zgadzać. Często się osmieję do łez jak czytam komenty. A szczególnie takie wyglądające na śmierć i życie. Bawi mnie to. Ja już pisałem, jak żydzi nam sr... ja na głowę to piszę, że to robią. A ty piszesz czy to napewno ten jest tym co s..... moge pisac, że to ptaki. Tylko po co. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 01:16
Zenonie, ja widze Zydów tam gdzie sa, i, niestety, sa prawie wszedzie w tym co sie "widzi" - np. : massmeNdia, bankstertwo, nie-rzady, korporatokracja, Jeurokolchoz, wymiar nie-sprawiedliwosci, ksiazki polecane, muzycy pop et j'en passe
pozdr
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Adam39, 2012.12.20 o 02:43
Mati, na tym polega uczciwe polskie spojrzenie na rzeczywistość. Jedni wiedzą i widza mniej, inni więcej i zrozumieli co się wokół dzieje. I dobrze że chcą się tym dzielić. A ty jesteś jednym z nich. Takich ludzi Polakom potrzeba jak najwięcej.
Pozdrawiam
P.S.
Cieszę si z twojego pobytu na tym blogu.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 19:30
Dziekuje za slowa uznania - to mnie zobowiazuje aby im sprostac.

W zrozumieniu zródel zla i w potepieniu winnych bez poblazania ani usprawiedliwiania niewybaczalnego.

serdecznie
MR
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 14:27
MatiRani.
Znów będę niepoprawny i powiem, że dobrze widzisz. Ja czasami odwracam wzrok na park obok rosnący - tam widzę zieleń, drzewa, ptaki. Całe szczęście, że ten "mój" park nic nie wie, że jest na zielonej wyspie. :-))) Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 19:34
Myslisz, Zenonie, ze jestesmy tylko wysepka na bagnie , oaza na pustyni, ludzmi wsród potworów?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 19:46
MatiRani.
Myślę, że takich ludzi jest sporo. Tylko my o tym piszemy, inni nic nie piszą, jeszcze inni są przestraszeni w sobie, inni mają biznesy, układy, układziki. A z pracy wyrzucą. Jestem przekonany, że i policja tak samo myśli w więkrzości. Tylko nic z tego nie wynika, bo rządzi góra. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
.. INFORMOWANIE I Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojn 
MatiRani, 2012.12.20 o 20:08
Prawda, prawda... z kim sie nie porozmawia to mysli to samo... choc.... , ja z "jelytami" malo sie spotykam, tylko z normalnymi Polakami - a ci rozumieja sporo, bez slów...

Przyjdzie czas ze osiagniemy potencjal krytyczny i przejdziemy na druga strone ukladu -do ppowszechnej opozycji.

Uwazam, ze szeroko zaaprobowany bojkot wszelkich obZydliwców nieuczciwych polaczony z powszechna solidarnosci miedzy Polakami powinien zmienic sytuacje. Dlatego musimy uczyc, tlumaczyc, wyjasniac, przekonywac...
Przy okazji:

Pseudo-prowokujace-niby do myslenia pytania to zaslona dymna... niedowidzi kto w nia wpada... bladzi kto daje sie nimi otumanic

Tylko fakty sie licza, tylko informacja jest wartosciowa.

Opierajac sie na faktach i podaja informacje tylko Gestapo-KGB-CIA-Mossad moga nam zaszkodzic.

Slyszales o Francuzie Philippe Ratier?
pozdrówka
MR
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: .. INFORMOWANIE I Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojn 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 21:17
MatiRani.
Prawda jest straszna. Tzw elty po wojnie nigdy nie zdały egzaminu. To ciekawe co napisałem - nigdy nie zdały egzaminu. Powiem ci skrótowo. Zawsze ojciec się śmiał i mówił. Synu to są takie elty które nie mają matury, ale magistra mają. No i o czym my będziemy w tym temacie dyskutować." O nadzieji prezyudenta". Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Adam39, 2012.12.20 o 02:30
Zenek, weść się w garść. Z czego ty się tłumaczysz, zupełnie nie rozumiem. To jest widoczna próba skierowania cię do narożnika. Niech się tłumaczą ci co udają głupich.
Trzymaj się, nie jesteś sam.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 14:24
Adam39.
Ja się nie tłumaczę, tylko spokojnie wyjaśniam . Przecież nie będę się kłócił. Trochę się dziwię, a może zaczynam się już nie dziwić - bo rzeczywiście wygląda mi to na kalkę z niepoprawnych. Może jakaś delegacja została przysłana, albo już była dawno, tylko obecnie ostro się ujawnia. Tzw śpiochy. :-))) Ktoś celowo psuje to co było. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 15:48
Jak to "ktoś"? Mówmy prawdę! Wprost! Żydzi! Żydzi Żydzi żydziuteńcy Żydzi!
I do razu wszystko jasne, i lżej się robi, i lepiej... Tylko CO Z TEGO WYNIKA? Wielkie wypasione NIC.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 16:05
Mufti.
Wybacz, ale ja chyba dobrze widzę zamieszki. Na portalu był spokój, raptem jest "coś strasznego" . Odczuwam to jak na nierpoprawnych - czy ty widzisz to inaczej, że jest dobrze. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 16:10
Zenon.
Nie umiemy się dogadać. Bardzo bym chciał, żeby to był wpływ "agentów". Ale moim zdaniem to zwyczajna głupota, zacietrzewienie, brak rozumu, przewaga emocji.
Zobaczymy co z tego będzie. Albo wóz, albo przewóz. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Tylko trzeba jakoś przejść przez tych Żydów :-) Żeby "dojść do siebie" w końcu.
Pozdrowienia!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 16:17
Mufti.
Mam taką nadzieję. Ja staram się nie podgrzewać kłótni. Poczekam spokojnie na spokój.
Dziwię się tylko, że niektórych temat żydowski rozpala do czerwoności. Ja jestem w tym temacie spokojny. Jeśli coś piszę to na konkretny temat. Nigdy nie pisałem ajwaj wszyscy żydzi:-))) Jeśli pozwolisz, będę tak pisał nadal. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 16:23
Zenon.
Ty też mnie próbujesz obrazić? ;-/
Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 16:28
Mufti.
Jestem ostatni do takiego kroku. Cholera chłopy z jajami a zrobili się delikatni jak noworodki. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.19 o 22:21
Zenon.
Wszyscy wiedzą, że jesteś ozdobą i gwiazdą portalu, ale tym razem to chyba nie o Ciebie chodziło ;-))
Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:41
Mufti.
Wcale się "selekcją" Christa nie przejmuję. Tylko stwierdziłem fakty. A jak wiesz, uderz w stół..... :-))) Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 22:21
Jak już komunista to też może bardziej żydokumunista?

Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:44
Definicja jest jasna - wariat= psychuszka. Skąd my to znamy. Aktualne do dzisiaj. Pana Henryka Pająka kilka razy chcieli badać w dzisiejszych czasach.i nie tylko jego. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 22:48
Zenek nie przeczytałeś mojej notki tylko inną albo nie zrozumiałeś.
No ale może to dobry moment żebyśmy wrócili do tego od kogo rozkazy odbieram?
Powiem Ci, że gdyby 100 bydziów i 200 janków sobie takie rzeczy gadała to śmiałbym się do łez.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 22:55
Christo.
Ja nie pisałem, że odbierasz rozkazy. Nic nie pisałem, że jesteś żydem. Tylko przetłumaczyłem żydomaniak na język polskio zgodny z informacją internetową. Nic więcej. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 23:00
+polacy.eu.org

Zasugerowałeś to pierwsze.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:10
Wyświetlił mi się koment. Pawła Tonderskiego. Dlatego nie wiem o co ci chodzi.Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.19 o 23:15
Mi działa cyt:

"Zenon Jaszczuk, 2012.12.12 o 00:08
Christo.
Ja nikomu nigdy nic nie kazałem. Taki mam pogląd na życie. Czy ja Ci cokolwiek kazałem. A Ty Christo często mnie ostatnio prostujesz. Nie musisz. Ja stoję na baczność bez rozkazów. Tym bardziej, że często, jak i dzisiaj - nie doczytasz do końca co piszę i już masz własny wyrok. Aż strach zapytać, kto Ci dał ....... Pozdrawiam"

"Aż strach zapytać, kto Ci dał ....... Pozdrawiam" -to mnie zniesmaczyło.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:34
Christo.
No kto ci dał takie prawo. Zapytaj Muftiego. O ile pamiętam to naszym zalożeniem było i jest mam nadzieję dyskusja z tematem, a nie osobą. Bo do czego to prowadzi, sam chyba widzisz. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.19 o 23:37
Zenek
więc dyskutuj z tematem a nie przyszedłeś i rzuciłeś się na Christo.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.19 o 23:55
Lona.
Przeczytaj mój pierszy koment. Wydaje mi się, że podjąłem dyskusję z tematem żydomaniak. Bez rzutu na Christo, ale jeśli widzisz to inacze......I ja nie przyszedłem, ja jestem od początku zaistnienia portalu :-))) Pozdrawiam.
A tak na marginesie ci powiem, że dawno temu przyjęliśmy zasadę jeszcze jedną. Nie atakujemy internauty watachą. Bo my przerabjaliśmy to na własnej d... . Christo zapewne ci podziekuje za wsparcie. Tylko o tyle zbyteczne, bo ja go nioe atakuję, ani nie rzucam się na niego. Znamy się fizycznie ze spotkań i mnie byloby nie ładnie go atakować nie w temacie. To tyle w kwesti wyjaśnienia. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.19 o 23:56
Właśnie przeczytałam uważnie tekst który napisał Christo i Twój komentarz.
pokaz mi gdzie Christo w notce mówi o psychuszce.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:03
Lona.
Przepraszam cię bardzo. Jednak nie będę ci tłumaczył. Pozdrawiam serdecznie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.20 o 00:12
Zrobiłeś Christo dziką awanturę oskarżając o coś czego on nie napisał. Teraz uciekasz bo na swoje oskarżenia nie masz dowodów.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:24
Lona.
To nie jest tak. Tylko jak ja mam ci wytłumaczyć ułamki jak ty nie znasz zajęć z pierwszej klasy. Co to były i są psychuszki to trzeba wiedzieć. Dlatego nigdzie nie uciekłem, tylko szkoda mi mego czasu aby ci tłumaczyć od podstaw. Przepraszam. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.20 o 11:50
Zenek
Zrobiłes Christo awanturę o psychuszkę którą sam wymyśliłeś a teraz robisz z siebie męczennika.

Jesteś zwykłym ŁGARZEM I KRĘTACZEM.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.20 o 12:16
Lona przeszliśmy już sporo burz głównie dzięki temu, że nie używaliśmy epitetów.

Dużo już powiedziano w ostatnich dniach. Dla mnie i tak już będzie inaczej niż dotychczas. Proszę Cię o uchylenie tych epitetów pod moją notką.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.20 o 13:17
Kiedy on mnie okładał epitetami machnęłam na to ręka. Zobaczyłam jednak że u niego takie zachowanie to norma wobec oponentów dlatego nazwałam rzecz po imieniu.

ale nie ma sprawy...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Lona, 2012.12.20 o 13:26
Niestety nie wiem jak usunąć i nie bardzo chce mi się szukać. Będzie musiał to ocenzurować administrator.

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 14:10
Lona.
Nie wiem jakie masz wykształcenie, ale oceny masz bezbłędne. Muszę tylko dodać do twojego łgarza i krętacza, policjanta, UBeka, SBeka i jeszcze coś tam pewni znawcy tacy jak ty mi przypisywali. Moje gratulacje. Myślałem, że sen powoduje jasność umysłu. Widocznie nie u wszystkich. miło mi mieć takiego "przeciwnika" Tylko " co ja ci takiego dobrego zrobiłem, że mnie tak nienawidzisz".:-)))Wpisz sobie w google psychuszki i poczytaj. Oto jeden przykład z czasów nam obecnych, osz-demonkratycznych - +wolnyczyn.nowyekran.pl Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 00:05
Witaj Zenku
Pisali zes pupil itp. A ja Ci powiem tak-jestes wielki i uczciwy.
Za to Cie cenie.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 00:21
Bydzio69.
Jedno oszustwo pociąga za sobą serię oszustw. To jest udowodnione. Jak jedno morderstwo pociąga za sobą następne morderstwa. jeśli takim zostanę, to zamilczę. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
janekk, 2012.12.20 o 07:52
Zenon,
chyba nie spdziewałeś się że bojownicy politpoprawności odpuszczą sobie w drodze wyjątku akurat ten portal?
Wiem że ciebie nie zagdakają ale też tak jak napisał Adam nie ma co tracić energii na opędzanie się od natrętów, lepiej już w tym czasie wysmażyć konkretny artykuł może na przykład w temacie zasugerowanym przez Matiego: Jakie zło....:)
Co do artykułu to nie ma co komentować bo to kociokwik
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.21 o 16:23
Janekk deklarowałeś, że nie będziesz wpadał pod moje notki. Bądź konsekwentny proszę. Tym bardziej, że przyłazisz wyzywając mnie od bojowników politpoprawności. Nie przezywaj i nie odwiedzaj. Bardzo proszę.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.20 o 09:25
Prawo, nie rozkaz? No to znacznie strawniej..

Właśnie rozmowa z merytorycznej przeszła na osobistą. Zobacz co pisze Twój kompan janekk. Zarzuca mi politpoprawność. Naprawdę temat notki wydaje Ci się polipoprawny? Moje dążenie do prawdy jest godne potępienia? Kiedy wreszcie dotrę do mety, którą jest uznanie sprawczej siły za całe zło na świecie naszych milusińskich?

Twoje podejście zawsze mi bardzo odpowiadało. Dużo się od Ciebie nauczyłem ale tej nowej "jakości" którą ostatnio na portalu widać, już nie trawię.

Dobra nieważne zresztą. Chyba miliony słów by trzeba było wklepać, żebyśmy rozumieli się do końca. Do tej pory był jednak nasz wzajemny szacunek. Wogóle na portalu było go bardzo dużo. Mam wrażenie, że te czasy odchodzą w przeszłość.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 14:18
Christo. To dobrze, że i ty to widzisz. Bo ja pisałem o tym już kilka dni temu. O co tobie i Muftiemu chodzi? Mnie jak nie interesuje temat pigmejów to nie zabieram pod nim głosu. Tylko tyle i aż tyle.
No i sam zobacz co piszesz "twój kompan janekk". A ja jankka w życiu nie widziałem w przeciwieństwie do Ciebie. Możesz wypunktować czego nie trawisz. Łatwiej będzie mi się odnieść. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 14:34
Witaj Zenku
Muszę napisać że to chodzi o mnie i janekk -a.
Te wieszanie watachą psów skierowane jest właśnie do nas.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 16:00
bydzio63.
Właśnie zwracałem kolegom uwagę, aby nie atakowali naszych internautów watachą. A tak się działo na niepoprawnych. Mogę tylko powiedzieć, że i ja coś podpadłem. Ale trudno się mówi. Pozdrawiam i pisz co twoim zdaniem i twoją wiedzą jest słuszne. Bo tylko na tym polega dyskusja. Jednomyślność mieliśmy w PZPR.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 16:53
Zenku
Wlasnie o to chodzi by kazdy mogl sie wypowiedziec nie bedac atakowany watacha!
Jak wiesz zachowalem sie nie przyzwoicie za co przeprosilem! lecz tak jak zapowiedzialem
MT dziala wg starego schematu. I nie mylilem sie! !!!!!
Zaznaczylem pytaniem! czy moje wnuki tez beda musialy przepraszac?!
Usmialem sie widzac ten wyprobowany stary schemat holobiznesu sp z o.o.
Przeciez MT nie dosc ze obraza to jeszcze buntuje innych aby w tym jego procederze
pomagali bo ktos smial obrazic jego wysokosc MT!
Ja obrazilem tego jego moscia i przeprosilem! On zas obraza od tamtej pory caly czas! !i to ciagnie za kazdym swoim artykulem lub komentarzem!
Wiem jedno Polak moze sie pogniewac, pobic ale zawsze pogodzi sie! Ten MT to typowy zyd
Raz obrazony atakuje z zwiekszona sila!!!watacha!!!
I co mam myslec?
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 17:53
I co mam myslec?

Proszę na wszelki wypadek w ogóle nie myśleć. Całkiem dobrze to Panu wychodzi. W przeciwnym wypadku nieszczęście gotowe...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 18:04
bydzio63.
Myśl co chcesz. Ja dochowam zasady sobie. Nie będę atakował koleżanek i kolegów z którymi się poznałem osobiście na spotkaniach. Po tych spotkaniach zawsze byłem zadowolony, że są to wspaniali ludzie. I tak to pozostawiam. Przykro mi, że już wypadł od nas Krzysio Wojtas. Pozdrawiam go i jego całą rodzinę tą drogą. Spotkania nie były zamknięte dla nikogo.
Natomiast nie będę też atakował internautów przez szacunek dla wszystkich ludzi i ich własnych poglądów. Co nie zmienia rzeczy, że przesadziłeś z atakowaniem Muftiego. Jak już pisałem, ustaliliśmy w lużnych rozmowach, że nikt nikogo personalnie nia atakuje (jak widzimy to było słuszne, bo zawsze takie postępowanie żle się kończy), dyskutujemy z tematem napisanym przez internautę, czyli i przez nas wszystkich. No cóż widzę, że nie zawsze się to udaje. Ale może kiedyś. I nie ma się co obrażać na wszystko i wszystkich bo to droga donikąd. Jakoś mnie obrażanie nie przychodzi do głowy. Widzę nie raz ataki na mnie - śmieję się z tego i staram się spokojnie odpowiadać. Pod tematami mnie nie interesującymi po przeczytaniu, nie zabieram głosu. Ot i wszystko. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 18:23
Zenku
Zgadzam sie.
Lecz zapytaj MT czemu kontynuuje agresje obrazajac na kazdym kroku.
Co do twojego zdania o nie agresji masz w 100% poparcia i za to wlasnie Ciebie szanuje.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 18:28
bydzio63.
Jak czytasz, to widzisz, że i ja podpadłem. Nie będę pytał. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 18:30
Zgadza sie, no coz zycie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 19:28
bydzio63.
Moim zdaniem, pozostawmy te kłótnie w spokoju i piszmy dalej. Proponuję ludziom nerwowym nie odpowiadać, nie polemizować, albo z humorem. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 19:46
Zenku
I tak trzymac, wasnie i gniewy na bok.
Polska w potrzebie!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 19:57
bydzio63
Właśnie. Mam jeszcze dwa artyk. z tym związanie -peisaci....... Poczekam jednak niech pierwsza strona wystygnie. Jest za czerwono od moich "wypocin". Jak widzisz prawie nikt nie podjął sprawy merytorycznie. Ko kim był przy okrągłym stole. A szkoda. Bo to oni powinni się bać rozliczenia a nie bojący się pisać na te tematy. "Przykro mi" ale to będą dwa dalsze tematy o żydach."Chciałbym napisać o Chińczykach przy okrągłym stole, ale tam Chińczyków nie było. A więc byłoby to oszustwo. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 20:07
Zenku
Ciesze sie ze masz wene tworcza doczekamy w spokoju twoich artykulow.
A nawiasem mowiac to przyznam sie bez bicia ze chcialem podjac dyskusje lecz no wiesz
wasnie wasnie. Teraz mam nadzieje ze wody sie uspokoja i zapanuje przebaczenie. No wiesz
Swieta ida! !!.
Chetnie podyskutuje bo to faktycznie wazne tematy.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 20:55
bydzio63.
Zastanawia porażenie Polaków i innych internautów. Na niepoprawnych, dwa lata temu, na temat zasadniczy dyskusji zero. Czyli nic się nie zmieniło. Masz rację, Wesołych Świąt życzę Tobie i wszystkim internautom. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 21:05
Zenku masz slusznosc, merytoryki u nas o ho ho i jeszcze wiecej.
:-)
Ale damy rade.
Zenku Tobie i naszym forumowiczom rowniez zycze Pogodnych Wesolych Swiat
lecz mam nadzieje ze jeszcze sie nie zegnamy. Do Swiat mamy jeszcze kilka dni.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 21:40
bydzio 63.
Ponieważ zyje już ponad sześdziesiąt lat to widzę i pamiętam. Prosze młodych, aby mnie żle nie odebrali. Bo to jest tylko skrót myślowy. Za komuny była bieda z nędza, wszyscy martwili się jak dociągnąć do pierwszego - czyli do wypłaty marnej, ale jednak.
Walczyłem z tym z tzw solidarnością. Dzisiaj jest mi autentycznie wstyd. Porównując całośc życia Polaków wtedy i dziś - to była ameryka. Dzisiaj jest dno dna. Tylko, że Polska solidarnośc trwała jak mrugnięcie oka, potem p[rzestraszeni okupanci wzięli wszystko w swoje zbrodnicze ręce. Efekty mamy dzisiaj - a to jeszcze nie jest koniec naszej zagłady. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 21:52
Zenku
Przezylem i ja takze wiem o czym piszesz.
Chcielismy Ameryki i wolnosci to ja dostalismy!
Lecz nikt nie przypuszczal ze sa wsrod nas szkodniki takie jak biedronki.
Mam nadzieje ze wiesz o czym pisze. Same mrowki wnosza do swojego krolestwa larwy
Jako swoje a tu masz ci los z mysliwego staly sie zwierzyna.
Rowniez bralem czynny udzial nie tylko w strajkach.
Zylo sie wtedy ciezko lecz bylo inaczej.Tu masz racje.
Nie twierdze ze za komuchow bylo dobrze lecz kazdy mial prace i swoja godnosc ze
ma za co przezyc.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 22:12
bydzio63.

To dobrze, że się rozumiemy. Może dla odskoczni napiszę kilka słów o żywności. Napiszę ogólnie. Moi państwo, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, że karmią nas padliną, czyli żywnością nie nadającą się do jedzenia.Tak złej, zatrutej żywności nigdy nie było za komuny. Dzisiaj jest świadome trucie narodu polskiego na raty. Czsyli stwierdzenie "hitlerta" jest cały czas aktualne - Polska musi zniknąc. To brzmiało coś w stylu Poland mus sterben- o ile nie strzelam byka. Kierunek, wytyczne "hitlera" są realizowane cały czas. Hitler w dzudzysłowie bo to tylko pachołek jak dzisiaj jego "dzieci" Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... 
MatiRani, 2012.12.21 o 16:49
Doloze o dyskusji stare powiedzenie, które powinno nam pozwolic scentrowac dyskusje wracajac do sedna:

LUDZIE WIELCY DYSKUTUJA O SPRAWACH.
LUDZIE NORMALNI DYSKUTUJA O RZECZACH.
LUDZI MALI DYSKUTUJA O INNYCH LUDZIACH.

Postaram sie o tym pamietac, bo otrzymujac komentarze beztresciowe zaczalem sie irytowac, a przeciez wystarczy pokazac, ze komentarz jest beztresciowy-pusty aby wrócic do porzadnej, intelektualnej i budujacej DYSKUSJI.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.21 o 16:54
Ładne powiedzenie, życzę nam wszystkim byśmy byli wielcy mimo tego jacy jesteśmy na prawdę.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... 
MatiRani, 2012.12.21 o 17:15
Nieprawdaz? Tez mi sie podoba i musze go sobie powtarzac czesto...
Jest jeszcze jedno, które mi pomaga we wspólzyciu z ludzmi;

NIGDY NIE BIERZ ZA PERFIDIE CO SIE ZWYKLA DURNOTA DA WYJASNIC

Stosuje sie do wrazenia, ze jest sie atakowanym przez kogos... zazwyczaj to nie atak tylko "collaterla domage"

;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... mimo tego jacy jesteśmy na prawdę??? 
MatiRani, 2012.12.21 o 17:20
hmm... cos mi ucieklo...

Jestesmy tacy jakimi sie pokazujemy. Dla tonacego nie wazne sa pobudki dla jakich ja go ratuje...


Piszesz: "mimo tego jacy jesteśmy na prawdę"... to mi sie nie podoba, jestesmy jacy, wedlu Ciebie "na prawde"?
Pogardzasz nami?
Jestesmy podli i niegodni?
Czyjesz sie gorszy?

pozdrówka
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... mimo tego jacy jesteśmy na prawdę??? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.21 o 17:43
Nie, nigdy nie jesteśmy tacy jacy się pokazujemy. Zwykle jesteśmy gorsi :-). Komentarz nie był skierowany personalnie w żadnego B lub J itp. Refleksja ogólna. Oczywiście jeśli ktoś ma o sobie inne mniemanie, np. nieomylności lub świętości, to nie zamierzam tego mniemania naruszać. Wtedy możemy uznać, że refleksja bardziej osobista była.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... mimo tego jacy jesteśmy na prawdę??? 
MatiRani, 2012.12.21 o 17:59
ok, rozumiem.
Tymniemniej, pokazujac sie dobrymi stajemy sie dobrymi:

1. w oczach innych osób
2. w naszym o nas samych wyobrazeniu
3. w rzeczywistosci z czasem.

Natomiast patrzac na kogos nie wiemy czy jest dobry czy zly w srodku... widzimy tylko jego zewnetrzna powloke...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... mimo tego jacy jesteśmy na prawdę??? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.21 o 18:06
Oczywiście ciągle się zmieniając na lepsze i starając stajemy się tacy! Jest to proces uświęcenia z niekończonym wektorem.

Patrząc nie widzimy. Wystarczy jednak posiedzieć obok siebie trochę, zjeść beczkę spirytusu i wypić trochę komentarzy zakąszając kilkoma utarczkami i już wiadomo z jakiej człek jest gliny.
Pzdr
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ludzie wielcy dyskutuja o sprawach.... 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.21 o 20:36
MatiRani.
Dobre założenia. No cóż cały czas piszę aby omawiać treś a nie autora. Widocznie jesteśmy tylko często 'pokręconymi" ludzmi. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 20:19
Zenku, wydajem mi sie, ze wiemy wszyscy, ze szajka rozbiorowa przy okraglym stole to byli wylaczie zydzi i szabes goje, sprzedawczyki, bo tak ich wybrano.

Tak mi sie wydaje...

Móglbys zasugerowac na jaki temat moglibysmy dyskutowac w tej sprawie?
To nie atak, to prosba o oswietlenie,, ok?
serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 21:27
MatiRani.
Napisałem "Pejsaci przy okrągłym stole" dwa lata temu na niepoprawnych. Dzisiaj reakcja ta sama. Zero merytoryki tylko zboczenie na tor kłótni i inne tematy. Jak pisałem chyba jankkowi mam jeszcze dalszy ciąg tego art sprzed dwóch lat. Zamieszczę ich bo to dopiero jest całośc. Tylko trochę spadnę z pierwszej strony. Niektórych to razi, że jest czerwono na pierwszej stronie od moich art. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
i co z tego ze "niektórych to razi"? 
MatiRani, 2012.12.20 o 22:23
A mozesz w "linkach" zlinkowac ten artykul? Albo wstaw linka w odpowiedzi na ten komentarz... 2 lata temu robilem inne rzeczy - czytalem tysiace stron ekonomii... jak sie uczyc to sie uczyc, no nie? Cale zycie tak mi zejdzie.
Mnie nie razi autor, ani nawet kolor czerwony, tylko brak rzeczowosci. Np. taki autor co pisze latwo ale tresci malo a slów duzo, wiec nie chce sie takiego czytac, mimo ze, byc moze, warto.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: i co z tego ze "niektórych to razi"? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 22:54
MatiRani.
Oczywiście jak obiecałem podam link do pierwszego art. po napisaniu drugiego, aby nic nikomu nie sugerować. Tak więc wiesz w czym rzecz, musiosdz chwilę poczekać. Bo inaczej zepsuję zabawę. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 20:17
Zapisalo mi sie puste... a mial sie usunac, wedlug: (aby usunąć komentarz zapisz pusty formularz)

wiec kleje dalej:

Tylo informacja jest wartosciowa, tylko prawda jest straszna, tylko znajac zasieg razenia wroga mozna gopokonac, tylko zanjac swoja historie mozna byc POLAKIEM ( a nie lemingiem )

pozdrówka
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 20:41
Zapisalo mi sie puste... a mial sie usunac, wedlug: (aby usunąć komentarz zapisz pusty formularz)

Na pewno Żydzi uknuli.
Bo przecież nie mogą to być problemy ze zrozumieniem tekstu? Pusty formularz to pusty temat i pusta treść, prawda? Nu, ale musi być żydowska głowa, żeby to zrozumieć... Bardziej po polsku jest popluć, że nie działa.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.20 o 20:42
Spadasz coraz nizej, Mufti, coraz nedzniejsze sa Twe argumenty.

Stac Cie na wiecej, "peut mieux faire"

Only info, no info - no deal...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 20:53
MatiRani
Spokojnie MT nie chcial obrazic alez skad!
Czuje sie winny tej agresji MT do wszystkich niepoprawnie myslacych.MatiRani PRZEPRASZAM CIEBIE I
WSZYSTKICH ATAKOWANYCH.
Prosze o to :-) :-):-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
MatiRani, 2012.12.21 o 16:52
Bydzio,

Mógl chciec, ale nie moze móc... inna liga...
Karawana idzie dalej ;-))
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 20:58
Rozmowa na argumenty skończyła się już dawno, przegapił Pan :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 21:19
MatiRani.
Jak widzisz blokada prawdy trwa na wszystkich frontach. Ot taka demokracja dla durni. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
DEMOKRATURA sie panoszy 
MatiRani, 2012.12.21 o 17:03
ZENKU!!!

Jaka demokracja?

DEMOKRATURA ( skrzyzowanie dyktatury z karykatura... demosu wladzy ) nic wspólnego z wyobrazeniem, raczej z "centralizmem domoludycznym".

Popatrz jak slowa zmieniaj znaczenie, jak sie nimi manipuluje, jak sie steruje masami...

Wojna z terrorzyzmem
Wojna o pokój
Wojna o demokracje
Ratowanie zycia szczepionkami które zabiajaja wiecej OSÓB niz choroba
Wojna o równosc, walka z nierównoscia
Liberté, égalité, fraternité - i szafoty i smierc dla katolików
Wojna wyzwolencza w Syrii
Wolna Libia - zamordowany Kadafi, zniszczony kraj dla wolnosci
Zdrowa ryba - zywiona odpadami, toksynami, prosto z zatrutego Mekongu
Wziecie winy na siebie za morderstwa i tortury zydokomunistów Szechterów i Sp....

znów sie irytuje...
Slowa o zmienionym znaczeniu uzywane bezrozumnie...

pozdrawiam - dzis mialem miód z akacji - tegoroczny, jeszcze ciekly
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: DEMOKRATURA sie panoszy 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.21 o 20:42
MatiRani.
W zasadzie zawsze piszę demonkracja- demon/kracja.
A nowo mowa jest straszna, ale Orwell 1984 rok to zapowiadał. No i stara zasada pewnych ludzików- język mówi co innego niż myśli głowa i coś tam..... Dlatego wszystkioe obecnie pisane książki, nagrywane filmidła antypolskie są z tej samej serii. Czyli oszustwo na oszustwie- jak to ja pisze bajkopisarstwo. Pozdrawiam Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: DEMOKRATURA sie panoszy 
MatiRani, 2012.12.22 o 01:41
Bajkopisarstwo z kolei niesie z soba pozytywny wydzwiek, lepiej unikac, moze zmylic kogos.

Bagnopisarstwo?

DemoNkracja mi sie podoba... banksterstwo czy bangsterstwo, korporatokracja tez!

A jak Ci sie podoba demoKratura?
serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: DEMOKRATURA sie panoszy 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.22 o 14:45
MatiRani.
Z tym bagnopisarstwem masz rację. Natomiast demokratura nie będzie przez wszystki rozumiana. Ja bym zostawił demon kracja :-))) Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: DEMOKRATURA sie panoszy 
MatiRani, 2012.12.22 o 20:42
Vale... jak mówia hiszpanie ;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2012.12.20 o 09:37
Żydomędrzec - osoba która poznała tajniki żydowskich działań i wpływów w stopniu przewyższającym przeciętnie, a nawet bardzo zainteresowanego internautę.

Żydouczeń - osoba, która nie osiągnęła jeszcze zadowalających żydomędrców rezultatów, w uznaniu sprawczej ich roli.

Żydożart - żart z żydów, nieżydożart - żart w którym nie ma żydów.

Żydojątrzenie - poniżanie żydouczniów przez żydomędrców.

Żydokpina - bezpodstawne obśmiewanie i podważanie roli sprawczej żydów.

Żydoignorant - osoba, która nie dopuszcza do myśli sprawczego udziału żydów w danym wydarzeniu, historii.

Żydożycie - życie żydomędrócw, żydouczniów i wszystkich do tej pory wymienionych w definicjach, które kręci się wokół wątków żydowskich.

Żydodepresja - stan emocjonalny spowodowany bądź nadmiarem treści żydowskich i problemów około żydowskich w życiu lub przestrzeni informacyjnej bądź brakiem asymilacji treści żydosprawczych przez osoby którym się je przedstawia.

Żydoopresja - stan działania, w którym osoba znajduje się pod negatywnym wpływem żydów lub lobby żydowskiego.

żydolobby - nacisk finansowy, mentalny, ideowy cywilizacji żydowskiej.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 09:43
Żydo(o)presja to jest coś, czym wali na odlew ostatnio nasz portal. Co mniej zdolnych żydouczniów doprowadza do żydodepresji. A bezlitośni żydomędrcy żydojątrzą. Tak, ten komentarz to żydokpina. Nu, czy cały świat kręci się wokół Żydów?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? 
MatiRani, 2012.12.20 o 12:37
1. sojusznikami
2. pomagaja nam choc pasywnie
3. neutralni
4. szkodza nam choc tylko mimochodem, no harm intended
5. wrogami
6. zdecydowanie chca posiasc wszystko co nasze i nas wyrugowac ze swiata

Pytanie o glówny trend , nie o przypadki szczególne.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 13:04
Proponuję zająć się najpierw sobą, potem innymi (Żydami).
Najczęściej to wystarczy.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? NO CZYM? 
MatiRani, 2012.12.20 o 19:42
Powiedzial pewien wiezien w piwnicy SB podczas gdy Szechter bil go palka po jadrach...

... nie wystarczylo...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? NO CZYM? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 19:45
Niech zgadnę: wtedy się zajął Żydami - i od razu przestało boleć? :))
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? 
janekk, 2012.12.20 o 14:20
MatiRani i inni koledzy,
na co nam przyszło że jesteśmy prześladowani za poglądy na portalu patriotycznym choć oficjalnie nie będącego na liście patriotycznych portali
pozdrawiam :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi?   
bydzio63, 2012.12.20 o 14:25
:-) życie bracie,życie.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? NO CZYM? 
MatiRani, 2012.12.22 o 01:47
Zauwazyles, ze zero odpowiedzi na mój quiz???

1. sojusznikami
2. pomagaja nam choc pasywnie
3. neutralni
4. szkodza nam choc tylko mimochodem, no harm intended
5. wrogami
6. zdecydowanie chca posiasc wszystko co nasze i nas wyrugowac ze swiata

Pytanie o glówny trend , nie o przypadki szczególne.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 15:47
Ktoś Pana prześladuje? A konkretniej? Bo bez konkretu, to wygląda, że raczej Pan pluje.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? 
MatiRani, 2012.12.20 o 19:50
Dlaczego przesladowani?

Pseudo-prowokujace-niby do myslenia pytania to nie przesladowanie... to zaslona dymna... niedowidzi kto w nia wpada... bladzi kto daje sie nimi otumanic

spoko... tylko fakty sie licza, tylko informacja jest wartosciowa.

Opierajac sie na faktach i podaja informacje tylko Gestapo-KGB-CIA-Mossad moga nam zaszkodzic.

Slyszales o Francuzie Philippe Ratier?
pozdrówka
MR
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Czym sa dla nas, Patriotów, zydzi? NO CZYM? 
MatiRani, 2012.12.22 o 01:46
Zauwazyles, ze zero odpowiedzi na mój quiz???

1. sojusznikami
2. pomagaja nam choc pasywnie
3. neutralni
4. szkodza nam choc tylko mimochodem, no harm intended
5. wrogami
6. zdecydowanie chca posiasc wszystko co nasze i nas wyrugowac ze swiata

Pytanie o glówny trend , nie o przypadki szczególne.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Jacek, 2012.12.20 o 15:13
My, Polacy, nie mamy negatywnych doświadczeń z...
Jest super, jest ok.
Tylko Polski coraz mniej.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 16:12
"Polski coraz mniej", w związku z czym zajmujemy się... tropieniem Żydów i kłótniami. "Logika" wręcz feministyczna.
Pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Jacek, 2012.12.20 o 20:15
Wygodniej jest oczywiście usiąść przed tv z lampką dobrego wina i pooglądać jak nasi bracia przelewają miłość przy pomocy płynnego ołowiu; poczytać z ciekawej książki o zabawach pewnej pani na Rakowieckiej, przytrzaskującej szufladą genitalia podczas przesłuchania; posłuchać szelestu zapowiedzianej wypłaty należnych odzszkodowań. To nas nie dotyczy (?).
Ale trzeba też przeznaczyć czas na refleksję.
Wyłączyć tv, zamknąć książkę, wyłączyć radio.
Świadomi wiedzy, wyciągnijmy wnioski, podejmijmy decyzję o konkretnym działaniu. Zjednoczmy się.
Pierwsze trzy zdania nie mogą nas paraliżować, nie mogą stać się sensem, osią, naszego życia. Przecież mamy również swoje. Mamy zadania (odzyskanie Polski, konieczne spotkania w rzeczywistości, przyjęcie konkretnej idei, dyskusje na temat przyszłości Ojczyzny, rozwiązania, punkty wspólne i integrujące)
Pierwszy ruch proponuję - jak dopilnować wybory.
Potrzebne jest poświęcenie 160 tys ochotników ( mężów zaufania)
A kłótnie należą do zjawisk negatywnych i jako takie należy unikać.
Część ludzi nie wytrzymuje i zajmuje się tropieniem, zresztą nie bez przyczyny.
Nie miałbym im tego za coś bardzo złego, być może widzą to jaskrawiej.
Ogólnie nasz cel: praca, integracja i budowa a nie waśnie. Pozdrawiam wszystkich.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 21:01
Panie Jacku, Pan zabrzmiał głosem rozsądku i spokoju.

A ma Pan od Pana Bydzia63 certyfikat polskości, że tak tu Pan spokojnie się wypowiada? A może z Pana też Żyd? Kto to wie? (Pan Bydzio63 wie, ale nie powie.)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 21:12
Panie MT
Prosilem o zaprzestanie atakowania ale jak widac Pan chce ewidentnie dalej brnac w niezgode.
Ostatni raz Pana Przeprosilem i ponownie Prosze o pokoj.
Wyciagam reke na zgode.Co Pan na to?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 21:32
Zastanawiam się, gdzie Pan ją przed chwilą trzymał.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 21:33
No coz umylem mydelkiem tak na zgode :-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Jacek, 2012.12.20 o 21:26
Mam świadectwo chrztu w KK, to mi wystarczy i wyklucza inne pochodzenie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Piotr Świtecki, 2012.12.20 o 21:31
A co ma chrzest do bycia lub niebycia Żydem?! Litości... To jakiś obłęd. Każdy ma inną definicję Żyda, a wszystkie pasują (właścicielowi).
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
bydzio63, 2012.12.20 o 21:33
:-) :-) :-)
Supeeeer
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Jacek, 2012.12.20 o 21:39
Nie uznaję przechrztów.
Nie ma takich przypadków.
...pozostaje ...do końca zycia.
Jeśli to zrobił to tylko dla zysku lub dla sprawy a nie z przekonania.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 21:44
Jacek.
Przepraszam że się wtącam. Oczywiście masz rację. To zostało opisanie w całej historiografi przechrztów. Jacek- co się dzieje na twoje oko? Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Jacek, 2012.12.20 o 22:01
Jeśli chodzi o dyskusję pod głównym art.to oczywiście pewne nieporozumienie, inne odczytywanie pojęć i ducha artykułu. W tym przypadku łatwo było o posądzenia.
Chodziło o to by nie spalać tak cennej naszej energii na a. a spożytkować ją na szczytniejsze cele.
Poszliśmy ciernistą drogą, trudno, bywa i tak.
Kupiłem 2 słoiki (0,9) miodu (wrzosowy-60 i spadziowy-40)
Zima pcha się ze wschodu.
Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Zenon Jaszczuk, 2012.12.20 o 22:16
Jacek.
Jeśli miody dobre, to zapłaciłeś uczciwą cenę. Tak te miody kosztuja. Zdrowia życzę i wesółych radosnych, zdrowych świąt. Pozdrawiam ciebie z rodzinką.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie?   
Multimir, 2013.02.22 o 06:43
.
Definiowanie jest po prostu wprowadzaniem porządku. Skuteczne i pomocne wszędzie, a zwłaszcza tam gdzie chaos jest metodą przeciwnika.

Oby tylko "definiowanie" nie przykleiło się tylko do tematu Żydów, bo równie wartościowe jest ono we wszystkich dziedzinach.

Przychodzą tu na myśl fałszywe definicje okresu słusznie minionego. Dziedziny wówczas tknięte tą metodą, naprowadzają na tematy ciągle wymagające naprawy, odkłamania.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Definiowanie krokiem do zwycięstwa w informacyjnej wojnie? 
Christophoros Scholastikos, 2013.02.22 o 09:59
Witaj Multimirze!
Cieszy, że zabrałeś głos. Ta notka była odpowiedzią na potrzeby, które pojawiły się w ramach "małego zamieszania" na styku cyw. łacińskiej i żydowskiej dyskutowanych tu na portalu. Miałem nawet pewien niesmak to pisząc. No ale wyprowadzania porządku z chaosu, to obowiązek.

Zdecydowanie trzeba więcej definiować niż tylko luźne propozycje zawarte w tej notce.
Kłaniam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło
najnowsze komentarze
Re: Tato, podjąłem decyzję..
MatiRani → Christophoros Scholastikos
Re: Tato, podjąłem decyzję..
MatiRani → Marek Stefan Szmidt
Re: Tato, podjąłem decyzję..
Marek Stefan Szmidt → MatiRani
Re: Tato, podjąłem decyzję..
MatiRani → Christophoros Scholastikos
Re: Tato, podjąłem decyzję..
Christophoros Scholastikos → Piotr Świtecki
Re: Tato, podjąłem decyzję..
Piotr Świtecki → Christophoros Scholastikos
Re: Niech Żyje Francja!
Greg Poo → Christophoros Scholastikos
Re: Tato, teraz to się wściekłem..
Marek Stefan Szmidt → Christophoros Scholastikos
Re: Tato, teraz to się wściekłem..
Christophoros Scholastikos → Piotr Świtecki
Re: Tato, teraz to się wściekłem..
Christophoros Scholastikos → Marek Stefan Szmidt
Re: Tato, teraz to się wściekłem..
Marek Stefan Szmidt → Christophoros Scholastikos
Re: Tato, teraz to się wściekłem..
Piotr Świtecki → Christophoros Scholastikos
Re: Narodziny dobra
Marek Stefan Szmidt → Christophoros Scholastikos
Re: Niech Żyje Francja!
Marek Stefan Szmidt → Christophoros Scholastikos
więcej…