Rozbiegówka przed spotkaniem z Robertem Winnickim | Christophoros Scholastikos | |  | Subiektywno ogólnych słów kilka |   Wyrywki subiektywnej charakterystyki portalowej jako przyczynek do jutrzejszych dyskusji.
| W moim odczuciu portal ma dwie bardzo charakterystyczne rysy charakterystyczne.
Po pierwsze powstał na skutek utrudniania dyskusji na innych portalach internetowych, które w sposób tendencyjny prowadziły moderację treści. Cenzura nawet jeśli była cicha lub nienatrętna to jednak była (wyjątkiem był nowy ekran).
Wolne Polaków rozmowy były więc potrzebą i jednocześnie celem.
Portal powstając podjął jednocześnie tematykę opracowań pt. Cywilizacja Polska. Jest to praca inspirowana dziełem prof. Konecznego ale stanowi zapis kilkunasto czy nawet dwudziesto letnich przemyśleń. Oczywiście zebrał masę krytyki wszędzie gdzie się pojawił. Praca mocno trzeszczy w temacie Kościoła antagonizując Cywilizację Polską Cywilizacji Katolickiej - określenia autora. Jednak opracowanie zebrało też sporo poklasku bo są w nim bardzo ciekawe treści i twórcze bez kompleksowe podejście do budowania polskiej odrębności cywilizacyjne. To co jest największym plusem opracowania to pozytywne i przyszłościowe podejście do Polski, Polaków i polskości. Sądzę, że doczeka się koreferatów i dłuższych recenzji niźli internetowy komentarz czy nawet notka.
Pierwszym wyróżnikiem więc jest polskość. Zaczynając od prostych ujęć do tez o odrębności cywilizacyjnej, które potrafią uwodzić wyobraźnię.
Tam gdzie początkowo toczyły się bez kompleksowe rozmowy w temacie polskości wkraczała hasbara (izraelskie trolle internetowe zatrudniane przez ich MSZ). Większość doświadczonych blogerów z portalu ma doświadczenie nieracjonalnych zachowań w tematyce polsko żydowskiej z jednym wspólnym wektorem, którym jest zabezpieczenie interesów (wizerunku) Izraela i społeczności żydowskiej w prowadzonej dyskusji. Sporo osób było banowanych i mieli kasowane konta w sytuacji podejmowania zbyt intensywnej „refleksji” w tym temacie. Nawiązując do prof. Konecznego drugą charakterystyczną cechą jest konflikt cywilizacji łacińskiej (polskiej?) z żydowską.
Rozmowy o sprawach żydowskich są wybitnie trudne z wielu powodów: zamykanie ust, oskarżenia o antysemityzm (ja nie wiem co to jest), trudność podejmowania tematów przez inne osoby, wdrożona w mózgi holocaustowa autokorekta, wreszcie po drugiej stronie wahadła jest emocjonalne podejście do tematu, wpadanie w uproszczenia, niezrozumienie różnic etycznych ustanowienie wspólnego (żydowskiego) mianownika dla całego zła świata, stawianie się w roli świętych i idealnych.
Jednak z dość dobrym skutkiem wiele dyskusji się przetoczyło w których ścierały się sposoby patrzenia w tym temacie. Jednak co istotne, na tym portalu nikt nie był banowany, wyzywany (prawie ale administrator zawsze musi więcej przecierpieć), czy w inny sposób szykanowany metodami administracyjnymi z powodu swoich antyżydowskich przekonań nawet jeśli nie potrafił ich do końca racjonalnie uzasadnić. Portal ma nawet zaszczyt bycia niedopuszczonym do „patriotycznej” listy stron, „z obawy przed atakami środowisk żydowskich”.
Misję portalu ja osobiście upatruję w promowaniu w internecie polskości. Od drobnych spraw zwyczajowego jedzenia, zachowań na bazarku czy w rodzinie, aż po ujęcia cywilizacyjne – kto ma siłę i możliwości ku temu. Drugą wielką zaletą portalu jest to, że stoi na froncie informacyjnej walki. Jest w nim bieżący podajnik kontrowersyjnych newsów, które bywają często szerzej dyskutowane.
Do mocnych stron portalu należy to, że powstał niekontrolowany przez „dziwne czynniki sprawcze” (kazus nowego ekranu który powstawał w tym samym czasie ale już go nie ma) i nadal pozostaje niekomerycjnie oddany Sprawie Polskiej. Zaangażowani znają się osobiście. Mocną stroną są również osoby, które na nim piszą. Średnia wieku jest wysoka, więc w dyskusjach uwydatnia się potężna porcja życiowego doświadczenia. Piszą wieloletni blogerzy i komentatorzy, zawiedzeni ludzie z pokolenia solidarności, myślący Polacy.
Słabymi stronami jest to, że wchodząc w tematykę żydowską można ugrzęznąć w bagnie nieporozumień, a nawet (niestety) wzajemnych oskarżeń. Obecne są również wady internetowych dyskusji. Mówi się czasem to czego prosto w oczy by się nie powiedziało i na odwrót.
Portal ma około 20 czynnych blogerów. Gromadzą się ludzie zainteresowani dyskusją o polskości.
Co z Ruchem Narodowym? Społeczność portalu (chyba calutka) identyfikuje się ze wspólnotą narodową, w tym znaczeniu więc są oni narodowcami, a portal narodowym. Ruch Narodowy leży w naturalnym kręgu zainteresowania portalu Polacy.eu.org. Wzmocnione dodatkowo tym, że na portalu za jednym wyjątkiem (ulubionym) nie ma wyborców pisu. Czy to z powodów wysoce ideowo dogmatycznych, czy po prostu z obserwacji życia i owoców działań tej gromady.
Sporo osób blisko identyfikuje się z wiarą i Kościołem. Nie ma zwalczaczy chrześcijaństwa, choć już błędne interpretacje chrześcijańskiej etyki owszem. Zawiedzeni LPRem i Giertychem nie będą łatwymi i prawdopodobnie miłymi dyskutantami.. Największe wątpliwości budzi aspekt autentyczności RN, co jest wynikiem głębokiej nieufności (też charakteryzującej portalową społeczność).
Co z Marszem Niepodległości? Portal od początku bardzo intensywnie na swoich łamach wspierał obróbkę informacyjnej batalii wokół marszu. Dalej to będzie czynił, bo na tle marszu widać antypolskie czynniki. W zeszłym roku został nawet wpisany w listę partnerów medialnych marszu. W marszu tym blogerzy uczestniczą i zachęcają na łamach portalu czytelników do obecności.
Stosujemy zasadę między sobą, że dajemy się poznać z całym dobrodziejstwem inwentarza (domem relacjami rodzinnymi czy zawodowymi).
Od niedawna mamy na pokładzie „Konserwatystę” z jego „Myślą”, która nawet napisała książkę z tezą, iż jest to pierwsze kompleksowe opracowanie dotyczące Polski po „Myślach nowoczesnego Polaka”. Książka jeszcze nie doczekała się portalowych recenzji.
Czego ja oczekuję od spotkania? Szczerej rozmowy. Nie zamierzamy spotkania nagrywać. Chodzi o to by szczerze i po ludzku powiedzieć „o co chodzi”.
Wsparcia dla marszu niepodległości czy obserwacji działań RN i walk politycznych dookoła nie trzeba określać jako cel, bo to się dzieje i dziać będzie. To co byłoby sukcesem to fakt, że ludzie zaczną mieć w sobie choć odrobinkę tlącej się nadziei, której znikąd nie widać oraz zechcą dołożyć ziarnko do ziarnka by zebrała się (przebrała się) miarka.
PRZERWA JEDZENIOWA oddzieli nam dwie części spotkania. Zapowiedziano barszcz i paszteciki. Sałatki i ciasta i soki najadą z różnych stron Polski.
Do zobaczenia! |
| 3675 odsłon | średnio 5 (8 głosów)  |
Tagi: Robert Winnicki, spotkanie, polacy.eu.org, charakterystyka, blogosfera.
|
Atom